ostatnio jak pisalam noteczke zawiesil mi sie komp i wszystkie przemyslenia egzystencjalne szlag trafil :P no ale dobra przejdzmy dalej...ostatnio wiele sie dzialo.
martwilam sie ze nic nie robie w harcerstwie i wegetuje po skonczeniu frejalkow. no ale nie jest tak zle. mam wielka nadizjee ze bede miala ochotniczke otwarta jeszcze na zimowisku. zyje ta nadzieja bo inaczej to nie wiem co zrobie (zmienie druzyne??) slyszlam ze u nas mozna byc zastepowa dopiero po uzyskaniu patentu, a obecne zastepowe powiedizlay ze u nas kurs trwa jakis rok (teoria a potem cwiczenia praktyczne). gosh! przeciez ja sie zalamie jesli jeszcze przez rok bede sie musiala meczyc w nasyzm zastepie...
wczoraj byl festwial teatralny ktory jest juz odkladany od grudnia... no i wygralysmy :) dostalysmy nagorde za najlepsza role zenska (Paulcia :), za najlepsza aktorke (JA!) i za scenariusz - Wirmcza Jagoda - JA! no bo sytuacja wygladala tak ze ja napisalam caly scenariusz. anka byla wsciekla gdy po naszym przedstawieniu wszyscy chwialili to jak spiewalam i ze scenariusz jest fascynujacy. a biedna ania co? pozostala w cieniu. miala ta role ktora chciala ale nie umiala z tego zrobic nic porzadnego.... :P! no i jak kuak pochwalila przed wszystkimi scenariusz i powiedziala "to ne zadna ksiazka mi panstwo" to gdy anka dostala glos musiala mi podziekowac i powiedizec ze w przeciwnym wyaptku nie byloby naszego przedstawienia he he he. dostalysmy pierwsze miejsce - dyplom i piekna statuteke "Maske 2003".
moge byc z siebie dumna. moje przedstawienie bylo na prawde extra, dobrze nam wyszlo, nie bylo wpadek, bylysmy nawet kamerowane!! a tak poza tym to teraz wszyscy chca rozchwytywac ten scenariusz : mama A.K w swoim klubie kulturalnym (WOW SAMA SIE ZDZIWILAM!!), Michal porponowal ze moze do teatru kukielkowego ale ot by wymagalao wielu zmian i zrobienia masy rzeczy technicznych, w szkole chca zebysmy to jeszcze raz przedstawialy a do tego to jeszcze bedziemy graly na przegladzie przedstawienien harcerskich !! w kwietniu, o ile sie nie myle...w zeszlym roku byl ZZ a w tym bedziemy my z moim przedstaiweniem!!
wszystko pieknie no ale bez przesady, bo okazjonalny festiwal to nie wszytsko i po takiej akcji nie mozna mowic ze jestesmy legendarnym zastepem i ze za jakies 10 lat beda tak o nas mowic i nas wspominac. nagordy nagrodami, akcje akcjami ale praca zastepu i to co sie dzieje wewnatrz wie tylko ania. nie chce zebym widziala jej klopoty z przperowadzaniem zbiorek, problemami metodycznymi i w ogole. wlasciwie totalnie mi sie nie nie podoba to jak anka prowadzi zastep. mam wlasne pomysly jak mozna to robic i wedlug mnie anka niczego nie uczy dziewwczynek i one nigdy nie beda PRAWDZIWYMI HARCERKAMI jesli ania dalej bedzie puszczac takie kwasy. no sorry ale smianie sie z musztry i pokazywanie dziewczynkom ze jest to beznadziejne to juz lekka przesada. oporcz tego w naszym zastepie brakuje karnosci i samodyscypliny. anka nie jest wodzem i nie umie nad nami zapanowac. bardzo mi pryzkro ale takei sa realia..
poza tym anka udaje taka swieta. wkurza mnie jej dwulicowosc. taki niby slodki aniolek nie lubi obrozy z cwiekami, ubierania sie na czarno, miniowek i w ogole tego typu rzeczy a sama wcale nie jest taka ok. ona na zewnatrz jest slodka a tak na prawde to jest perfidna, wredna i dba o walsne interesy...
ktos mi poradzil zebym porozmawiala z druzynowa i pokazala jaka naprawde jest anak i jaka jest sytuacja w naszym zastepie...ale chyba jestem tchorzem...anka jest pupilkiem naszej druzynowej wiec nie ma szans zeby mi uwierzyla i nie wiem co zzrobi jak jej to powiem...ech....:(