Komentarze: 3
bylam na zimowsku harcerskim. myslalam ze sie zalamie - rozchorowalam sie i przez 4 dni lezalam w lozku i nie bralam udzialu w grach etc. lekko sie podlamalam. opanowaly mnie zle mysli - zeby sie wypisac z druzyny bo sie nie nadaje etc. naszczescie Michal mi pomogl i wszystko jest w porzadku :) i pewnie w marcu zostane zastepowa... :)! zaczelam z leurcia kombinowac i zdobywac dziewczyny do zastepu. nie jest zle. w weekend bede sie integrowac z tymi dziewczynami, jak mnie poznaja to przyjda na jedna zbiorke zeby to cos poznac a potem sie juz calkiem wkreca :D he he he...piekne perspektywy...no ale na razie dalej jestem chora - dostalam antybiotyki. juz lezalam tydzien w domu - omija mnie szkola i nie widze sie z Michalem w budzie buu :( w srode ide jeszcze do lekarza - extra ominie mnie sprawdzian z matmy i kartkowka z gegry :( no ale coz...nadrobie i bedzie dobrze. dzis rano myslalam ze sie zalamie calkiem i bede miala dolka bo zaszlo pewne nieporozumienie i zranilam kogos kto jest dla mnie najwazniejszy na swiecie !! nie moge sobie wybaczyc ze zranilam Cie :( buuuu...mam nadzieje ze kiedys uda mi sie to naprawic...gooosshhh...jak moglam sie zachowac tak okropnie? tak pochopnie podejmowac decyzje i mowic rozne rzeczy pod wplywem impulsu....to jest moja wada...jak nad tym pracowac? musze sie nad tym zastanowic....
powaznie sie zastanawialam nad moja przyjaznia z ania b. i doszlam do wniosku ze ona jest dobra przyjaciolka...tylko nie podoba mi sie jaka jest zastepowa, mamy inne systemy wartosci, za bardzo sie roznimy. to nas oddala i troche zatruwa...ale jest dosyc dobrze :) jak sie rochorowalam to zobaczylam jak wielu ludzi jest dla mnie dobrych, jak sie wszyscy o mnie troszcza i martwia.....to byl slodki tydzien mimo kaszlu i kataru :D :*!!!