i znoof....
Komentarze: 2
sluham bjork, wyszywam sprawnosci i sie doluje...zaczelam sie porownywac do ani b... powinnam brac z niej przyklad a ja co? gotowac nie umiem, haftowac sprawnosci nie umiem, szyc nie umiem, granie na instrumentach rzucilam - jestem totalnym leniem i nierobem...musze sie wziac w garsc...cos zrobic ze swoim zyciem...zrobic cos sensownego....tylko co?
i znow lekarstwa poszly w kat - bo "zapomnialam"
i znow rozmowa z przyjacielem wyleciala z glowy
i znow modlitwy brak
i znow zwatpienie w swiat
ile tak mozna pociagnac?
ile tak mozna mowic?
ile moze trwac takie zycie?
n i e d l u g o
zaczelam wymyslac sobie p o s t a n o w i e n i a - swietnie tylko czemu nie czuje sie silna? czemu usmiech jest sztuczny? czemu mysli dalej sa smutne? czemu sila ulatuje? czemu sily nie czuje? czemu ta sila to gra ?
gdy nic nie ma sensu...
M O C W S L A B O S C I S I E D O S K O N A L I
chcialabym na prawde umiec kochac ludzi... i chcialabym zeby na prawde moje zycie bylo sluzba...
......
Dodaj komentarz