Archiwum 27 stycznia 2004


sty 27 2004 tak,tak nie przestrzegasz zasad, oj tak tak...
Komentarze: 0

nie laze do budy. w piatek jedziemy na narty. szczerze mowiac wcale mi sie to nie usmiecha. mialam nadzieje ze chociaz moj brother pojedzie. i co? nie pojedzie bo ma egzaminy. super. 4 dni z "wspanialymi" rodizcami. buuu! nie dosc ze rozwalaja mi plany na ferie, to jeszcze mam byc z tego zadowolona. nie bede sie przez tak dlugi okres czasu widziala z Michalem :( bu. dobrze ze dzisiaj do mnei wpadnie bo bym chyba oszalala.

wczoraj anka chciala ze mna gadac [w budzie ] o sprawach zastepu. no dobra. no wiec musialam powiedziec Michalowi zeby poszedl do domciu bo mnie obowiazki wzywaja a poza tym mial do zrobienia jeszcze nieszczesne zadania z fizyki. no i co? ide do anki do biblioteczki a ona mowi ze ona nie chce tam gadac bo jej zimno. jak sie wkurzylam. " to pogadajmy gdzie indziej " musialam powtarzac chyba ze 100 razy. i co? nie powiedziala mi nic nowego orpocz tego ze baska nie bedzie proporcowa. anka nie zna baski a uwaza sie za taka super zastepowa. o wiele lepiej od naki znam nasz zatsep mimo ze jestem w harcerstwie dopiero od czerwca, ona niby prowadzi zastep od roku ale co do charekterystyki kazdej z dziewczynek bardzo sie myli. o dziecinnej i glupiej agnieszcze mowi ze jest zby dojrzala ai ze dziewczynki tak ja spostrzegaja. a ja mowie "skad wiesz ze one tak o niej sadza" ? anka wtedy zaczela sie wkurzac i wykrzykiwac "no bo wiem no bo wiem" phi. pozniej jak sie pytalam o jej przyszlosc dowiedzialam sie ze juz tylko rok bedzie prowadzila zastep bo ona nie moze za dlugo pelnic tej funkcji. poza tym zazcela mowic ze rozmawianie o jej przyszlosci harcerskiej jest dla niej drazliwym tematem to normalnie mnie zarylo. zaczela na mnie krzyczec jak jej wysjanilam o co chodzi w metodach wedrowniczych - sorry nie miala o tym zielonego pojecia.

jak sie spytalam jak widzi moja prace w zastepie odpowiedziala ze dobrze jejpomagam. phi. potem kilka razy musialam powatzrac zanim mi odpowiedziala na pytanie co z moja przyszloscia harcerska. powiedziala ze ona chce zebymn zalozyla zastep [SZOK!] i pytala sie jakie bym chciala miec dzie2wczynki w zastepie [JESZCZE WIEKSZY SZOK]. powiedzialam ze starsze. ale potem zaczela krecic [jak mialam nadzieje ze powie mi cos wiecej] ze ona nie chce mi podawac zadnyh konkretnych dat etc etc. i teamt sie skonczyl. wkurzalo mnie jak chciala mnie zamknac opowiadaniem jakis plotek i jakis "akcji". phi.

zaczelam ogladac rozne regulaminy i instrukcje zhr-u. zarowno organizacji harcerek jak i harcerzy. ogladajac regulamin stopni zaluwazylam u nas wiele waznych niedociagniec .rozumiem ze regulaminy sa dosc "elastyczne" i mozna je dostoswac zaleznie od potrzeb, sordkow i sytuacji no ale u nas sa mozliwosci zeby realizowac ten regulamin w pelni i co? proba harcerski jest u nas niezbyt przestrzegana. niby na biszkopta sa bardzo duze wymagania ale tych podsatwowych nie spelnia nikt!! anka sie dziwila ze ogaldam, czytam i sciagalm rozne regulaminy i instrukcje. phi. sama nigdy sie tym nie zainteresowala i nigdy do tego nie zajrzala. a szkoda. pewnie do statutu ZHR-u tez nie zajrzala. szkoda, szkoda.

paluszki mnie juz bola od walnie w klawisze ;p Michal zaraz przyjdzie, to mu sie powyzalam :) baj baj!

niebanalna : :